Coraz częściej słyszy się o tym, że Trzebinia powinna wyjść ze Związku i zająć się komunikacja „na własną rękę”. Optymiści wróżą, że w ten sposób zmniejszymy środki przeznaczane na komunikację, oszczędzając je. Wierzą też, że poprawi to komfort podróży, że do niektórych sołectw, gdzie aktualnie dojazd jest utrudniony, uda się poprowadzić kursy, najpewniej busowe.

Będąc w ZKKM, gmina Trzebinia płaci na komunikację i to nie jest tajemnicą i nie powinno bulwersować, bo jak sama nazwa wskazuje – mamy zagwarantowaną komunikację między gminami, mianowicie Trzebinią, Chrzanowem i Libiążem. Bycie w Związku również się opłaca, ponieważ ZKKM utrzymuje mniej rentowne linie, a pasażerowie mają dostępną jakąś wizję komunikacji. Jakąś, bo mam świadomość, że system komunikacji w gminie należy nieco zmodyfikować.

Nie jestem zwolennikiem wychodzenia gminy ze Związku na rzecz komunikacji busami. Jestem za usprawnieniem obecnej formy komunikacji, może modyfikacji cen biletów.

Komunikacja autobusowa dostarcza różnym grupom wiekowym zniżki: oferuje bilety miesięczne studentom, uczniom i dorosłym zatrudnionym, dojeżdżającym do pracy. Ze względu na wielkość pojazdu pozwala przewieźć zakupy lub bagaż podręczny. Wielość kursów pozwala na swobodne poruszanie się między Trzebinią a Chrzanowem.

Należy walczyć o usprawnienie komunikacji między sołectwami, tj. między Chrzanowem (Trzebinią) a Lgotą, między Chrzanowem (Trzebinią) a Płokami, między Chrzanowem (Trzebinią) a Psarami. W okresie wakacyjnym protest pasażerów wywołała decyzja Związku nt. zmian w rozkładzie linii „41” – zmiany godzinowe sprawiły, że zarówno kursy poranne, jak i po godz. 14:00 nie pozwalały pracującym osobom na swobodny wyjazd/powrót z/do domu. Aktualnie trasa linii „41” jest nieco zmieniona ze względu na trwający remont mostu na potoku Chechło w ciągu ul. Szpitalnej w Chrzanowie. Rozkład jazdy uległ wówczas modyfikacji.

Od września br. trasy autobusowe obsługują nowe autobusy, z Wi-Fi, z klimatyzacją, nie obklejone reklamami. Faktem jest, że każdy system z czasem przyniesie pewne niedogodności i utrudnienia, ale w takich sytuacjach wymagany jest dialog społeczny i holistyczne spojrzenia na plusy i minusy, jakie niesie ze sobą bycie lub nie bycie w Związku.

Zapraszam do wyrażania swoich rzeczowych argumentów i do dyskusji.