W piątek 31 maja br. podczas Sesji Rady Miasta wnikliwie wsłuchiwałem się w odpowiedź na interpelację poselską dotyczącą pomocy państwa w usunięcie bomby ekologicznej, czyli nadpalonego składowiska opon i szmat przy ul. Słowackiego w Trzebini.

Przytoczona odpowiedź jest reakcją niektórych parlamentarzystów na apel radnych, który na wniosek Burmistrza Trzebini został przyjęty początkiem marca br.

Z ubolewaniem stwierdzam, że w zaprezentowanej odpowiedzi nie pojawia się cień nadziei, że państwo pomoże w rozwiązaniu naszego problemu. Propozycje dotyczące pożyczki nie są nowe, pojawiały się już w kilka miesięcy po pożarze. A informacje o zmianie przepisów stanowią zapisy prewencyjne, ale dla nowych zakładów chcących „zajmować się” odpadami.